Pages - Menu

.

...

.

.

.
.

czwartek, 10 grudnia 2015

Grędziu-Kolekcjoner kaset magnetofonowych-Wywiad ''Kasety cenię z kilku względów''


W latach 90 był to normalny nośnik, dziś mało kto w ogóle kojarzy jeszcze cienką taśmę włożoną sprytnie na małe szpule i zamkniętą w małym plastikowym pudełku.Są też tacy dla których to małe pudełeczko to skarb ich życia. Niedawno miałem okazje porozmawiać z kimś kto jest dość młodym kolekcjonerem jak na wiek samych taśm. Zapraszam zatem do przeczytania wywiadu z Jakubem Grędą aka Grędziu – tancerzem o dwóch obliczach: Wielokrotny Mistrz Świata oraz Mistrz Polski w kategorii Hip Hop Dance jak również kolekcjoner kaset magnetofonowych z rapem. W swojej kolekcji posiada ponad 700 kaset oraz około 200 winyli.

Dla niektórych to zwykły plastik z kawałkiem taśmy,  zapomniany przez większość, dla innych kawał historii a czym dla ciebie jest kaseta?

Kasety cenię z kilku względów. Przede wszystkim mam do nich sentyment, ze względu na to, iż wychowałem się na tym nośniku audio, trenowałem do nich, jako tancerz, przegrywałem od innych kawałki, a na zawodach tanecznych puszczało się muzykę z kaset. Cenię je również za ich wygląd, gdyż są małe i mają ciekawe rozkładane okładki, ale również szerokie grzbiety pudełek, dzięki którym łatwo można przeczytać autora albumu. Lubię również czasami wpatrywać się w okienko decka, gdy kółka kasety kręcą się. Lubię je także za ich specyficzny dźwięk taśmy. Kaseta jest dla mnie powrotem do mojej przeszłości zarówno tej tanecznej jak i prywatnej. Tak jak napisałeś…dla jednych zapomniany nośnik, dla drugich kawał historii. Z jednej strony cieszę się, że jest on zapomniany, bo kolekcjonuję w tych czasach coś troszkę „innego”, zapomnianego, a z drugiej strony szkoda, że bardzo mało produkuję się kaset, pomimo tego, że powoli rośnie popyt i zapotrzebowanie na kasety od około 2 lat w Polsce.

Gdy zacząłeś zbierać taśmy to miałeś pojęcie, że tak może się rozrosnąć twoje zamiłowanie do tego nośnika?

Nie sądziłem, że moja kolekcja osiągnie taką ilość. W tej chwili wszystkich kaset jest około 700. Kiedy zacząłem kolekcjonować kasety nośnik ten nie był archaiczny. Był to rok 2002, więc jeszcze kasety magnetofonowe wydawano i można było je znaleźć na pólkach w sklepach czy skateshopach. 
Pierwszą kasetę dostałem od starszych ode mnie wujków, którzy tańczyli hip hop dance (w latach 90 tańczono RAP, co było niepoprawną nazwą, ale z braku wiedzy tak właśnie nazywano ten styl tańca). Była to kaseta K7-Swing Batta Swing. Był to rok 1994, więc miałem 5 lat. Pamiętam, że chyba 5 bitów na tej kasecie dawało mi powera do tańca i do bujania głową, gdyż wtedy już tańczyłem w klubie Miłośnika Tańca Tan w Nidzicy. 

Drugą oryginalną kasetę z rapem najprawdopodobniej także dostałem od wujków. Był to rok 1997, więc miałem 8 lat. Tak samo jak na poprzedniej kasecie bity na tej kasecie dawały mi powera do tańca, lecz tym razem również w polskiej wersji językowej. Mowa tu o kasecie Liroy – Albóóm. 
Natomiast trzecia kaseta to wybrana przeze mnie w Olsztynie C-Block – General Population (kupiona oczywiście dzięki moim rodzicom).
Z tymi kasetami również wiążą się dwie historie. Jedną związaną z kasetą LIROYA opowiedzieli mi rodzice, gdyż jej nie pamiętałem. Zacznę jednak od kasety C-Block.
Cofamy się w czasie.
W październiku 1997 r. w Olsztynie zostałem nagrodzony przez Ministra Kultury i Sztuki za wybitne osiągnięcia taneczne (artykuł zamieszczam poniżej). W nagrodę otrzymałem walkmana firmy Panasonic, którego zdjęcie również wrzucam poniżej. Po nagrodzeniu przez Wicewojewodę wyszliśmy z mamą z Urzędu Marszałkowskiego i udaliśmy się do pierwszego sklepu z kasetami. Na miejscu bardzo zwracałem uwagę na okładki kaset, dlatego wybrałem C-Block, gdyż postacie na kasecie najbardziej odzwierciedlały obraz raperów, pomimo tego, że ich nie znałem. I tak została zakupiona moja pierwsza kaseta. Pamiętam, że do hitów tj. Time Is Tickin Away, Round N Round czy So Strung Out tańczyłem w domu cały czas. Do tej pory mogę słuchać tych kawałków, gdyż przypominają mi te piękne, oldschoolowe taneczne czasy.
Przejdę do historii drugiej kasety, a mianowicie do kasety Liroy – Albóóm. Kilka miesięcy po zakupie C-Block, jak co roku, w styczniu, po kolędzie chodził ksiądz. Pomodliliśmy się, chwilę porozmawialiśmy, a ja zacząłem chwalić się walkmanem, którego dostałem od Ministra oraz zacząłem opowiadać wrażenia dotyczące nagrody. Nagle włożyłem słuchawki na uszy i zacząłem słuchać owej kasety. Słuchałem piosenki SCYZORYK około 2 min, aż tu nagle ksiądz pyta: „Syneczku, pokaż, co Ty tam słuchasz?”. Ja bez zastanowienia, przekazałem słuchawki księdzu, a w słuchawkach usłyszał fragment, który brzmiał:
„Tu jest moja ulica i nie jestem sam
Fakt, ale to nie byłem ja
Tu Silnica, Silnica, Silnica płynie tu
Tu dziwek, Rumunów i ping-pongów jest c**j
C**j mój, twój w*********j
Trzymaj tych s******li jak najdalej z dala
Bo to Scoobie dobie doo
A co to k***a jest?
To takie bydle co zajebisty pies
A scoobie-doo'ya scoobie-dobie doo (scoobie-doo!)
Scoobie-doo'ya, scoobie-dobie-doo'ya
Scoobie-dobie do'ya scoobie-dobie-doo
Ref.
Scyzoryk, Scyzoryk tak na mnie wołają
Ludzie spoza mego miasta pewnie oni racje mają
Że Scyzoryk, Scyzoryk to równy gość
Jeśli w to nie wierzysz to w********j „
Ksiądz posłuchał chwilę, oddał słuchawki i nic nie powiedział. Rozmowa trwała dalej i tak wizyta się skończyła.
Nie ma się oczywiście czym chwalić, jednak dumny jestem z moich rodziców, którzy nigdy nie zabraniali mi słuchać tego typu piosenek nawet kiedy miałem 5-6 lat. Dlatego od zawsze bardzo szanuję Liroya jako rapera, gdyż uważam, że dużo wniósł na polską scenę muzyczną oraz hip-hopową. Wszystkie trzy kasety gdzieś mi wcięło. Oczywiście w latach 90 miałem dużo przegrywanych kaset.

Natomiast pierwszą kasetą od której zaczęła się moja kolekcja była House Of Pain – Truth Crushed To Earth Shall Rise Again. Był to rok 2002. Od około 2 lat miałem już stałe łącze Internetu, więc można było szukać fajnej muzy poprzez program Kazaa i eMule. Zajarany wieloma raperami oraz kawałkami zacząłem ściągać muzę i nagrywać ją na CD w postaci MP3. Do klubu sportowego TAN NIDZICA, w którym tańczyłem przyszedł pewnego razu nowy chłopak. Patryk jarał się rapem i zbierał kasety magnetofonowe. Pomyślałem sobie wtedy: „wow fajna zajawka!” i tak naprawdę od tamtej pory postanowiłem zbierać kasety magnetofonowe z rapem.
Kasetę House Of Pain kupiłem chyba za 7 zł od kolegi z Nidzicy, który również miał kilka kaset z rapem na półce. Pamiętam, że była jesień….szaro, ponuro i deszczowo. Przyniosłem kasetę do domu, włączyłem na magnetofonie i przesłuchałem całą. Bity na tym albumie, w większości są ponure, melancholijne, więc idealnie wpasowały się w ową pogodę.
I tak zaczęła się przygoda z moją kolekcją.


Jaka jest według ciebie różnica pomiędzy muzyką wydaną na kasecie a na przykład mp3 ?

Znacząca. 
Szczerze mówiąc rozumiem, że młodsze pokolenie nie sięga po tego typu nośnik, gdyż jest on ciężki w użytkowaniu. Po pierwsze trzeba mieć odpowiedni sprzęt, którego produkuje się bardzo mało, po drugie kasetę trzeba przewijać i tracić na to czas itd. W tych czasach, w których żyjemy szybko nie ma na takie rzeczy czasu. Każdy woli nagrać sobie płytę mp3, czy zgrać muzę na pendriva i przełączać sobie muzykę poprzez jedno kliknięcie. Sam tak czasami robię jadąc samochodem czy prowadząc zajęcia taneczne z dziećmi, po prostu jest to wygodniejsze. Dla mnie kasety mają w sobie to "coś" czego płyta cd czy tym bardziej mp3 nigdy nie będzie miała. Tak samo jak płyta winylowa ma swój charakterystyczny szum, tak samo kaseta ma swój specyficzny dźwięk taśmy. 

W jaki sposób w dzisiejszych czasach poszerzasz swoją kolekcję? Czy albumy które cię interesują są ciężko dostępne?

Szczerze mówiąc sklepów w Polsce jest bardzo mało. Można jeszcze znaleźć kasety w sklepie, ale to bardzo rzadki widok. Kilka lat temu wybrałem się do skateshop'u w Gdańsku, w celu kupienia biletu na koncert. Ku mojemu zdumieniu na półce stało kilka kaset z polskim rapem. Kupiłem jedną, nową w folii za 18 zł, a była to kaseta Płomień 81, której jeszcze wtedy nie miałem w swojej kolekcji. Oczywiście kasety często można znaleźć na portalach aukcyjnych tj. olx, allegro czy ebay. Dodatkowo bywają również na różnego rodzaju pchlich targach, jarmarkach czy antykwariatach. Jednak, zdobycie kasety z rapem na targach graniczy z cudem. Na portalach aukcyjnych niestety często kasety wystawiane są w bardzo wysokich cenach i nikt ich nie kupuje. Cena tzw. białych kruków to nawet 250-350 zł za sztukę. Widziałem, że najdroższą kasetę na polskim allegro kupił ktoś za 180 zł i była to kaseta OSTR - 30 Minut Z Życia. Osoby, które sprzedają ten nośnik czasami proponują ceny sentymentalne, a nie takie, ile faktycznie dana kaseta jest warta. Ja sam tę kasetę kupiłem za 60 zł, gdyż to unikat. Często można znaleźć kasety na forach internetowych związanymi z hip hopem i nie tylko. Ostatnio udało mi się zdobyć kasetę Fenomen Sam na sam za darmo. Jak? Pewnego razu, przeglądając ogłoszenia na olx.pl znalazłem kasety, które były do oddania za darmo w Gdańsku.  Na zdjęciu zobaczyłem kasety muzyki klasycznej tj. Mozart, Beethoven, Strauss itd.  Napisałem do gościa, aby zarezerwował dla mnie te kasety, nie zauważając jednej z tych kaset. Po raz drugi wszedłem na ogłoszenie, obejrzałem zdjęcia i gdzieś w rogu, zauważyłem kasetę Fenomena. Na początku nie wierzyłem własnym oczom.
W ten sam dzień umówiłem się i odebrałem kasety osobiście. Okazało się, że Pan zajmuje się przeprowadzkami i jakieś osoby oddały mu te kasety za darmo. Takie osoby, czasami nie wiedzą, jakie dobro oddają w pudłach po przeprowadzkach. Kaseta zespołu Fenomen okazała się być oryginalna, a co najważniejsze udało mi się ją zdobyć za darmo!
O wiele łatwiej i taniej jest kupić kasety amerykańskich raperów niż polskich, ale jeżeli poświęci się trochę czasu i jest się dobrym poszukiwaczem, to można zdobyć fajne perełki.
Dodatkowo, zupełnie przypadkowo, kiedy szukałem kaset w internecie, znalazłem ogłoszenie pewnej kobiety, która miała na oddanie kasety magnetofonowe. Napisałem do niej maila z pytaniem czy posiada jakieś kasety z rapem. Okazało się, że niestety z rapu nic nie ma. Po chwili napisała do mnie drugiego maila z pytaniem: czy to ja jestem ten Jakub Gręda? Zastanawiałem się kogo ma na myśli. Odpowiedziała, że chodzi jej o tancerza, który kiedyś był w telewizji i pochodzi z Nidzicy. Nie wierzyłem, że ktoś może mnie kojarzyć z programów telewizyjnych w których wystąpiłem. Byłem gościem w programach takich jak Teleranek, 5-10-15, MDM, Pokaż co potrafisz oraz Kawa Czy Herbata. Koleżanka napisała mi, że na co dzień mieszka w Irlandii i w każdą niedzielę chodzi na pchli targ, gdzie czasami ktoś posiada kasety na sprzedaż. Monika, o której mowa, wyszukała mi już około 15 kaset z rapem, których nie miałem w swojej kolekcji np. singiel Ice Cube'a, Monie Love, Ice – T czy Fugees. Naprawdę jestem jej mega wdzięczny, że tak mi pomaga.

Trzeba przeszukiwać różne fora internetowe, portale aukcyjne czy ogłoszeniowe, aby znaleźć kasety z rapem w przystępnej cenie. Kaset z rapem jest bardzo dużo i jak sam Hirek Wrona powiedział: „Rynek hip hopowy jest chłonny na kupno kaset” - z czym się zgadzam. 
W samym 2015 roku Asfalt Records wydał siedem limitowanych albumów na kasetach tj:
Sztigar Bonko – Harpagan (20 sztuk)
Rasmentalism – Wyszli Coś Zjeść (50 sztuk)
O.S.T.R. – Podróż Zwana Życiem (550 sztuk)
Dj Eprom & Sensi -Boom Bap Boogie (45 sztuk)
Dead Man Funk – Instrumental Album Vol.2 (nie wiem ile szt. wyszło)
Sztigar Bonko – Jo Sznupia (74 sztuki)
Lajt & Tafel - Funky Blunty (prod. Innotic) – (40 ręcznie numerowanych sztuk)
Z tych 7 albumów mam 5. 
Cena oryginalna tych kaset wynosiła około 30-35zł + wysyłka. 
Więc czasami fajne limitowane nakłady są wydawane na kasetach w Polsce i nie tylko. Można kupić również nowe kasety, fabrycznie zafoliowane amerykańskich raperów tj. Ghostface Killah, De La Soul, Method Man’a, Onyx’ów oraz innych mniej znanych producentów czy raperów. Np. polski producent ELHUANA, wydał dwa swoje albumy również na kasetach magnetofonowych. Nakład tych dwóch kaset był po 50 szt. Posiadam je w swojej kolekcji, tzn. ostatnie 50/50.
O wiele łatwiej i taniej jest kupić kasety amerykańskich raperów niż polskich, ale jeżeli poświęci się trochę czasu i jest się dobrym poszukiwaczem to można zdobyć fajne perełki. Kiedy założyłem swojego fanpage’a dotyczącego mojej kolekcji, kilka osób zgłosiło się do mnie w sprawie oddania kaset, gdyż sami już ich nie słuchają lub nie mają na czym. Pisali, że jarają się, że jest ktoś taki, kto zbiera ten nośnik i że oddadzą z chęcią te kasety w dobre ręce. 


Masz też sporo rzeczy na winylach, dlaczego zdecydowałeś się też na kupowanie wosku? Czy jest w nim coś wyjątkowego i czym różni się od taśmy dla takiego kolekcjonera jak Ty?

Zdaję sobię sprawę, że są lepsi ode mnie na pewno jeżeli chodzi o winyle z rapem. 200 winyli to jest naprawdę mało. Z winylami wiąże się taka historia. Pierwszym moim winylem, którego mam do tej pory był MC Hammer - Please Hammer, Don't Hurt 'Em. Został on znaleziony u mnie w domu, w piwnicy w 2006 r. Później stwierdziłem, że może przerzucę się na winyle, jednak, kiedy zobaczyłem ceny winyli, które były o wiele wyższe od kaset, stwierdziłem, że jako 14 latek nie będę miał tyle kasy, aby w nie inwestować. Zostałem przy kasetach, z czego się w sumie cieszę, gdyż znam wiele osób, którzy kolekcjonują płyty winylowe z rapem, natomiast bardzo, ale to bardzo mało osób, które kolekcjonują wyłącznie kasety. Być może oni gdzieś są, ale się nie ujawniają. 
Natomiast płyty winylowe zagościły w moim domu w większej ilości dopiero w 2011 r., kiedy napisałem maila do mojego serdecznego kolegi Tomka Olszewskiego, który prowadzi sklep stacjonarny i internetowy w Polsce, zajmujący się sprzedażą płyt winylowych. Tomek odpisał mi, że może raz na jakiś czas wspierać moją kolekcję i tak do tej pory Nasza współpraca przetrwała. 
Jeżeli chodzi o różnicę między kasetą, a winylem to uwielbiam te dwa nośniki.Winyl to wiadomo...szumiący specyficzny dźwięk, jakość oraz charakter. Wkładanie do gramofonu tak dużej płyty robi wrażenie oraz budzi szacunek do tego nośnika. 

Więcej info na temat Grędzia i jego kolekcji możecie znaleźć na jego fanpage'u: www.facebook.pl/tapesgredziu oraz na www.gredziu.pl

Designed By Blokotek