Pages - Menu

.

...

.

.

.
.

czwartek, 12 marca 2015

Pasja nie musie się opłacać!!!


Patrzac na to co sie dziś wyprawia w świecie w którym sprzęt jest dostepny właściwie dla każdego ,nawet pietnastolatek może poprosić mame o kontroler na urodziny bo chce zostac Djem widzę że chyba czasem to wszytko mineło sie z celem. Bo jasne jak mówi tytuł pasje nie musi sie opłacac ale to nie jest pasja tylko bycie modnym bo fajnie jest być grajkiem mieć wokół dziewczyny kolegów i fame.
Nie pisze tego z zazdrosci sam jestem człowiekiem który ma dziecko rodzine i jest mi z tym dobrze. Grnie w klubach dla mnie było na porzadku dziennym jak mycie zębów i przeszedłem ten etap dawno dawno temu. Pisze to sam nie wiem po co.haha serio to dlatego że widzac mlodych chłopców którzy chca zaimponować innym ze wzgledu na posiadany wczesniej wymieniony kontroler zaniżaja wartośc nie tylko słowa Dj ale całego tego klimatu.Niech już gra ten chlopak na osiemnastce u kolegi ale czy jest odrazu dobrym didzejem tego bym nie powiedzial.
Gdzieś tam wprzeszłosci przewineło sie kilka osób ktore dziś posłużyły mi za przykład .
Ja ze swoim niustajacym zapalem nadal kupowalem winyle.i pztrzyłem z boku jak sie to wszystko rozwija .
Proadziłem studio nagraniowe wiec poznałem chcłopaka który mial ambicje najpierw chciał robic kawałki po wielu godiznach rozmów koleś przyniósł swój pierwszy numer nie był on najgorszy ale nie powalal też niczym co mogłbym dziś pochwalić .Ale nie o to chodzi szlifowal mixy w domowym studio wrzucił w internet i nagle niespodzianka..nie było takiego odbioru jak sie spodziewał a przecierz włożyl kase w jakiś tam syntezator itd. opanowaywał program pare miesięcy i nic. UUPS jego oczekiwanie bycia producentem go przerosły i zabily jednoczesnie czesc jego ducszy bo zostawił to na dłuższy czas. Nie widziałem kolesia sporo ale kiedyś mi sie przewinol jego profil bandcamp czy cos gdzi eta muzyke wrzucał nie pamietam już dokładnie. i zdzwiko mnie złapało bo już nie był producentem ...Uwaga ....!!!! teraz był DJem .Myśle dobra sprawdze seta ,czemu nie. wchodze no co raz ze numery z przedwiecza bo chyba takie było najlatwiej sciagnać z emule czy innego torrenta a sam je grałem chyba w 99 ale przymknołem na to oko. Liczy sie pasja.
Pośledzilem go jakiś czas na fejsie żeby zobaczyć jak mu idzie z czystej ciekawości oczywiście kontrolnie raz na miesiac czy cos i.. I nic oprócz setow na bandcampie też nie grał zbytnio dużo.
Olałem to nie jestem przecierz mentorem i nauczycielm niech sie dzieje .Zajmujac sie dalej swoimi sprawami po jakimś pół roku znowu mi sie przewinoł na facebooku .I jeszce lepiej teraz juz gość liveacty z abletona.I wpada mi myśl czy to ja nie nadażam za światem bo ja nadal kupuje winyle i czy to ja stoje w miejscu rozwijam swoja pasje uzaleznienie od winyli czycz kuu...a pytam co?
W rezultacie z tego co wiem kolega zrezygnowal z robienia i grania muzyki. I nie dletgo ze nei mial talentu bo gdyby podzslifował jedna z tcyh rzczy a kazdej był nawet dobry to by może do czegoś doszedl ale czasy sa takie że mu sie po pierwsze to nie opłacało po drugie pochłaniło jego cenny czas i nic z tego nei miał oprocz 40 odluchów na bandcampie. To jest taka krótka historia z prawdziwego zdarzenia i tak to dziś wyglada. Ja osobiscie wydałem około 50 tysiecy na same płyty winylowe i nie sadze żeby kiedykolwiek mi sie to zwróciło bo nie o ot wtym chcodzi. W byciu Djem wg mnie liczy sie prawdziwa pasja. i nie tzreba grać tylko z winyli by to udowodnić ale wystrczy chcoć troszke sie wysilic chciarzby kupić 3 utwory legalnie jeśli cie narazie nie stać na wiecej np na beatporcie.
Z czasem uzbierasz wieksza kolekcje jeśli nawet kupisz po 3 w miesiacu legalne utwory i chcesz je grać majac satysfakcje że wsparłeś artsyte i robisz to zczystym sumieniem i dobrymi zamiarami.Czasami świat jest jaki jest i nawet tego nie docenia . A do tego jeszce musisz przebić sie przez cał reszte ze swoimi setem .To chyba zależy od farta sam sobie mixowałem w domu i ktoś poprostu mi powedział że może bym chciał zagrać na imprezie.Nie goniłem za tym ale zanim to sie stało sam zbieralm juz płyty od kilku lat tylko dla siebie dla swojej satysfakcjii i nigdy nie pomyślałem ż tym Dj zostane.
Dziś chyba nawet trudniej sie przebić przez to wszytko bo jest tego taki natłok że ktoóregoś razu romawaiłem z menadzerem pewnego komoercyjnego klubu to selekcja polaga nie na tym kto co gra tylko kto bedzie twardszy musisz spełnic ich wymogi jeśli przejdziez ten etap a maja duże komercyjne wymagania to może ci sie udać pod warunkim że jesteś twardy i np pojdziesz na wszytkie ustepstwa.czyli np pierwszy rok grania za free ....myślisz kurde już mi sie to nie opłaca nie dostaniesz za zwrot dojazdu za granie i może dadza ci 3 piwa. Takie sa realia nie dostaje sie odrazu impezy co piatek  i gaży bo sie nazwaleś djem ktory gra w domu.Wiadomo są artyści którzy dośc szybko osiagneli sukcesa ale wikszość jakimi sam sie kiedyś insirowałem tak zwana stara szkoła pracowała latami na swoja kariere na to by dziś ktoś mogł ich nazywać inspiracją.

Designed By Blokotek